
Gdzieś wyczytałam, że zdecydowana większość osób gdy odwiedza nowe miasto, uwielbia poznawać jego atmosferę, ludzi, smaki, zapachy, ale muzea już niekoniecznie. Zresztą o tym nie trzeba nigdzie czytać. To przecież widać. Ja jestem z tych, którzy nie lubią robić tego co większość. Wolę chodzić własnymi drogami, zwłaszcza tymi, które prowadzą do muzeów, galerii, zamków, pałaców i innych tego typu wspaniałości. Co więcej, od kiedy mam męża i dzieci notorycznie ciągam ich tam ze sobą. A oni są…zadowoleni! W muzeum mamy wielką FRAJDĘ!
Ostatnio spotykając się nader często z opinią, że do muzeów z dziećmi chodzić nie warto postanowiłam stworzyć na blogu nowy cykl Mamy FRAJDĘ w Muzeum, aby w jednym miejscu gromadzić dla Was relacje z odwiedzanych przez nas tych „nudnych” miejsc. Od kiedy prowadzę bloga kilka już się pojawiło. Muzea stanowią dużą część naszego podróżowania, dlatego teraz marzy mi się, aby takich wpisów było dużo dużo więcej. Zwłaszcza tych traktujących o muzeach trójmiejskich. Chciałabym, aby relacje te były inspiracją do nowych ciekawych wypraw dla tych, którzy mają podobne zainteresowania. Mam r&o...