
Jak spędziliście ostatni weekend? Słodko leniuchując i odpoczywając w domowym zaciszu, czy na wojażach w terenie? O spokojnym weekendzie zdecydowanie marzył mój mąż, ale nie ja. W ostatnią sobotę i niedzielę wyjątkowo dużo się działo, więc ani ja ani moje dzieci nie mogliśmy tego przegapić. Jedyny męski osobnik naszej rodziny nie miał wyjścia. Musiał wycierać chodniki…
Sobotę zaczęliśmy od długo oczekiwanego przez nasze dzieci wypadu do gdyńskiego Experymentu. O tym dokładniej będzie jednak w innym poście. Po południu zjedliśmy obiad i po krótkim odpoczynku wybraliśmy się na długo wyczekiwany przeze mnie Festiwal Narracje w Gdańsku. Taka już jest ze mnie festiwalowa dziewczyna, czy to festiwal piosenki, filmów, teatrów czy jakikolwiek inny – ja muszę tam być. I w miarę możliwości ciągam tam ze sobą dzieci. Tym razem nadarzyła się okazja, by zobaczyć coś zupełnie innego. Instalacje, interwencje w przestrzeń publiczną – dźwiękowe, zapachowe i inne, sztuka jakiej nie mieliśmy jeszcze okazji zobaczyć. Jako, że z rana było dosyć wietrznie, deszczowo, ogólnie chłodno, postanowiłam przyodziać odpowiednio całą moja rodzinę. Przygotowaliśmy się na najgorsze, choć wie...