VOUCHER SPACERUJ Z FRAJDĄ
Home Menu
WEEKEND Z ANGIELSKIM DLA DOROSŁYCH
napisano: 03 kwietnia 2017
kategoria: Za górami za lasami
WEEKEND Z ANGIELSKIM DLA DOROSŁYCH
    W ostatnim czasie życie goni jak szalone. Praca, dom, dzieci. Często brakuje czasu dla siebie. Jesienią miałam okazję brać udział w weekendzie dla dorosłych z językiem angielskim i dziś uważam, że to była jedna z najlepszych rzeczy jaką mogłam sobie zafundować. To było 2,5 dnia ciągłej konwersacji wyłącznie po angielsku, w świetnym towarzystwie, z grami, rozmówkami, gotowymi pysznymi posiłkami i cudnym krajobrazem za oknem. Wciąż czuję niedosyt, a to dlatego, że takiej efektywnej nauki chciałoby się więcej. Dlatego też planuję kolejny raz uczestniczyć w podobnym weekendzie. Wszystkim gorąco polecam.    Oto opinia, jaką wystawiłam dla American School i Margot Turzyński za profesjonalnie przygotowany jesienny weekend z językiem angielskim dla dorosłych. To jednak i tak tylko cząstka dobroci jaką mogłabym napisać. Margot to bardzo młoda osóbka. Mnie jednak ujęła i pozytywnie zaskoczyła konsekwencją, pracowitością oraz posiadaną wiedzą. Na rynku działa od niedawna. Poznałyśmy się rok temu przy okazji obozu językowego, w którym wzięły udział moje dzieci. Jesienią postanowiłam zrobić coś dla siebie. To był moment, gdy bardzo potrzebowałam pobyć sama, bez dzieci. Połączy...
JESIENNY RELAKS DLA MAM - ZAJRZYJ CO TO
napisano: 06 października 2016
kategoria: Za górami za lasami
JESIENNY RELAKS DLA MAM - ZAJRZYJ CO TO
  DROGIE MAMY FRAJDOWICZKI!   Jesień przyszła na dobre. Liście nabierają kolorów, zawiało, zrobiło się mokro i ponuro. Nie wiem jak Wy, ale ja bym tylko jadła i spała. Energii mam chyba troszkę mniej, niż bym chciała. I gdy tylko się ściemnia mam ochotę wejść pod koc, a właściwie to nawet od razu pod ciepłą kołdrę, pić gorącą herbatę z imbirem, poczytać i ...iść spać. No ale czy tylko tak mają wyglądać najbliższe miesiące? Praca, dom, dzieci, obowiązki i szlafrok? A gdyby tak zrobić coś tylko dla siebie, wyrwać się z przytulnego gniazda do...wcale nie mniej przytulnego miejsca? Przy tym spotkać miłych ludzi, cieszyć oko urokami kaszubskiej przyrody, nie słyszeć pisków rozrabiających ukochanych szkodników i ... podszkolić swój angielski? Brzmi zachęcająco? Bo jest to zachęcające! Drogie Mamy! Macie szansę wyskoczyć na weekend z angielskim dla dorosłych organizowany przez American School by Margot. Są jeszcze wolne miejsca! Kto chętny? Oto szczegóły:   KIEDY: 28.10 - 30.10 GDZIE: Lakeside, Brodnica Dolna, pod Ostrzycami    Podczas weekendu mówimy po angielsku, rozpoczynamy w piątek po południu, kończymy w niedzielę po południu.  Zajęcia od...
SKUŚ BABA NA DZIADA
napisano: 19 lipca 2016
kategoria: Za górami za lasami
SKUŚ BABA NA DZIADA
    Tak pisze i pisze o tym, jak to trzeba się zaangażować, opowiadać, zachwycać się w tych muzeach. Rozpowiada wciąż: Udana wycieczka zależy tylko od Was, rodziców. Bla bla bla, bla bla. Do diaska! Dwoję się i troję i nic. I czytam i szukam, w końcu jadę, a Ci moi tylko: Mamo, ja chcę na lody!  Tu jest nudno.  Nogi mnie bolą!! A gdzie jakaś trampolina? I gdzie ta bombonierka, cudowności i frajda? Gdzieś mam taką przyjemność!   ŻE NIBY TAKA CUDOWNA, IDEALNA, ŻE AŻ DENERWUJĄCA   No dobrze, przyznajcie się, która z Was tak kiedyś pomyślała? Ta idealna Frajda, z wiecznie  przyklejonym uśmiechem, głosząca jak to cudownie w tych muzeach i w tej spoconej latem i przemakającej zimą komunikacji miejskiej? Brrrr! Frajda, ale Ty tak serio? Nie wierze Ci! Tu coś nie gra, mi tak nie wychodzi. Skuś, skuś, skuś baba na dziada. No przyznajcie, pomyślałyście tak? Choć jedna z Was? Choć przez chwilę? Zanim same przekonałyście się, że jednak jest fajnie. A może nie zdążyłyście się jeszcze przekonać? A może próbujecie, ale nie wychodzi?  Bo jeśli tak któraś z Was pomyślała to ja właściwie się temu nie dziwię. Wydaje mi się, że czasem Wam może być trudno ...
W DRODZE NA PÓŁWYSEP WPADNIJ DO MUZEUM KOCHAM BAŁTYK
napisano: 22 czerwca 2016
kategoria: Za górami za lasami
W DRODZE NA PÓŁWYSEP WPADNIJ DO MUZEUM KOCHAM BAŁTYK
  Ostatnio miałam wielką ochotę wpaść na plażę na Półwyspie Helskim. Zanim zaczną się wakacje i zjadą się tłumy. Pojechaliśmy. W drodze, zupełnie spontanicznie wpadliśmy do Muzeum Kocham Bałtyk. Jak się bawiliśmy? Świetnie! Bo w życiu nie chodzi o ilość, ale o jakość.    Przyszedł weekend. Jak miałam ochotę, tak zrobiłam. Zabraliśmy koc i przekąski, w tym ciasto z truskawkami, wskoczyliśmy w wygodne ubrania i ruszyliśmy samochodem w stronę Chałup. W drodze postanowiliśmy zrobić sobie przystanek w Muzeum Kocham Bałtyk.    W środku znajduje się właściwie niewielka ekspozycja dotycząca Bałtyku. Parę zdjęć, kilka mikroskopów pod którymi można obejrzeć morskie organizmy i wielka skrzynia z piaskiem i muszelkami.  Nas jednak najbardziej zachwyciły:   1. Gra ZATOKOWE EKOMONOPOLY - ogromna gra planszowa dla całej rodziny/grupy znajomych ze sporą dawką ciekawej, szeroko pojętej wiedzy dotyczącej Morza Bałtyckiego. Dowiedzieliśmy się np. co oznacza słowo LEGO.  2. Wystawa LEGO, gdzie nie tylko można pooglądać cuda zbudowane z klocków, ale przede wszystkim samemu cuda zbudować. 3. Murale 3D - jak się okazało największa dla nas atrakcja. Tu...
PKM-KĄ DO KARTUZ, czyli SPOTKANIE Z FRAJDĄ NA KASZUBACH
napisano: 19 czerwca 2016
kategoria: Za górami za lasami
PKM-KĄ DO KARTUZ, czyli SPOTKANIE Z FRAJDĄ NA KASZUBACH
    Minął już tydzień, ale emocje jeszcze nie opadły. Z dwóch powodów: pierwszej fascynującej przejażdżki PKM-ką i niezwykle inspirującego spotkania z przemiłymi Mamami z Kartuskiego Klubu Rodziców. Zapraszam na relację.   Miesiąc temu Magazyn Kaszuby i Kartuski Klub Rodziców zaprosili mnie na spotkanie, podczas którego miałam się podzielić z Mamami swoim doświadczeniem w kwestii podróżowania z dziećmi. Niezwykle mnie to ucieszyło, gdyż oto czekała mnie wyprawa PKM-ką. Choć kursuje ona już od miesięcy, to tak się złożyło, że ja nie miałam jeszcze okazji się nią przejechać. Było to więc dla mnie pewnego rodzaju wyzwanie. Nie wiem dlaczego, ale byłam tym bardzo przejęta. Bardziej niż lotem do Paryża. Jeździłam już na Kaszuby z dziećmi pociągiem niejeden raz, mimo to byłam podenerwowana. Koniecznie jednak chciałam odbyć tę podróż nie samochodem czy innymi środkami lokomocji, ale właśnie PKM-ką. Odbyłam i jestem zachwycona.    Dzień przed spotkaniem zapakowałam plecak książkami (żałuję tylko, że nie mogłam ich zabrać tyle ile bym chciała ), folderami, przypinami, kolorowankami oraz moją petycją w wersji papierowej. Do drugiej torby wło...
123456