
Czy Wasze dzieci tak samo jak moje kochają zwierzęta? Czy na widok kotka, pieska czy konika szaleją i nie chcą od zwierzęcia odejść? My nie możemy przejść obojętnie obok żądnego z nich. Dziewczynki zawsze mnie proszą, by móc choć przez chwilę te cudeńka dotknąć, pogłaskać, pogilać. Właśnie dlatego od jakiegoś czasu kiełkowała mi w głowie myśl, by zabrać dzieci do stajni koni na chociażby jedną lekcję jazdy konnej, by po prostu sprawić im wielką radość. W ostatnich tygodniach udało mi się to zorganizować. Wybrałam Stajnię Tara z prostego powodu: znajduje się ona najbliżej naszego domu. Wsiadłyśmy w trolejbus 23, następnie jadąc z Gdyni - Dąbrowy wysiadłyśmy na przystanku Źródło Marii i ulicą o tej samej nazwie, następnie ulicą Orną udałyśmy się na miejsce. Spacer zajął nam jakieś 15 minut, a okolica (Wielki Kack) okazała się niezwykle przyjemna.
Stajnia Tara mieści się w gospodarstwie z 1930 roku. Znajdują się w niej 3 kucyki i 5 koni, na których można jeździć. Dodatkowo przebywa tu kilka koni, które są „hotelowane”, tzn., że należą one do innych , prywatnych właścicieli, do których należy opieka medyczna ,podkuwanie i ujeżdżanie konik&oacu...