VOUCHER SPACERUJ Z FRAJDĄ
Home Menu
ZA TO WŁAŚNIE KOCHAM PARYŻ
napisano: 01 grudnia 2015
kategoria: Jadę w świat
ZA TO WŁAŚNIE KOCHAM PARYŻ
Od dwóch tygodni mam istny mentlik w głowie i od dwóch tygodni wiem, że chcę Wam coś powiedzieć, przekazać, napisać: choć tyle pozytywnego dzieje się teraz w moim życiu, to pęka mi serce, którego duża część jest teraz w Paryżu, bo z tym miastem jestem emocjonalnie bardzo związana. Chyba od zawsze lubiłam podróże, przygody i to co tam gdzieś nieznane. Nowi ludzie, nowe miejsca, zwyczaje, kuchnia. Kiedy na świecie pojawiły się moje dwie starsze córki dalsze podróże były początkowo poza naszym zasięgiem. Wsiadałam więc w autobus i pomykałam z dziewczynkami po trójmiejskich ulicach zwiedzając piękne zakątki Gdyni, Sopotu i Gdańska. Po jakimś czasie pojawiły się możliwości, by jechać gdzieś dalej i dalej. Polska, polskie góry, Europa. To budzi nasz zachwyt, rozwija wyobraźnię i generuje kolejne marzenia nie tylko o nowych wyprawach, ale także o  innym (lepszym?) życiu. Już nie tylko czujemy się gdyniankami, mieszkankami Trójmiasta czy Polkami, ale Europejkami. Chciałabym, abyśmy wkrótce całą rodziną zmienili kontynent, by móc poczuć się obywatelami świata. Bo świat jest piękny, a życie jest cudem. To pewne. Trzeba czerpać z niego garściami. Wci...
Ruszajcie ze mną do Austrii
napisano: 03 listopada 2015
kategoria: Jadę w świat
Ruszajcie ze mną do Austrii
Gdy miała się urodzić mój pierwsza córka ja i mój mąż mówiliśmy, że ona nigdy nie będzie ani chodziła w różowiutkich, słodziutkich sukienkach, ani  bawiła się lalkami Barbie, ani też nie będzie z niej żadna księżniczka. Życie jednak bardzo szybko zweryfikowało nasze postanowienia. Na szczęście! Nie dość, że w domu namnożyło się pudrowo różowych tiulów, brokatów, falbanek i cekinów to jeszcze przyszedł czas na lalkę Barbie i filmy z jej przygodami, a disnejowskie księżniczki zagościły u nas na dobre niemalże w każdej postaci. Mało tego, narodziła się nam druga i trzecia fanka tego „zakazanego” koloru. Teraz, gdy najstarsza córka lat 9 i pół oburza się, gdy chcę kupić jej coś różowego już wiem, że nie tylko prawie każda dziewczynka musi po prostu przejść ten etap, ale ostatecznie ma to także wiele, wiele uroków. W naszym domu zaczęły gościć nie tylko księżniczki z bajek Disneya, ale także te prawdziwe -  królowe, księżne, cesarzowe i inne silne kobiety, których barwne życie zapisało się na kartach światowej historii. Przyznam, że poznawanie razem z dziewczynkami tych ciekawych życiorys&oacut...
Wiedeńskim metrem z dzieckiem do muzeum, czyli spotkajcie się ze mną w Slow Cafe
napisano: 12 października 2015
kategoria: Jadę w świat
Wiedeńskim metrem z dzieckiem do muzeum, czyli spotkajcie się ze mną w Slow Cafe
  Wspominałam Wam o tym, że w związku z tym, że wystawa zdjęć akcji Podróż za 2 uśmiechy od kliku tygodniu znajduje się w klubokawiarni Slow Cafe, będziemy miały z Dorotą dla Was niespodziankę.  Oto ona:Z dziećmi? Metrem? Do muzeum? Czemu nie? I w dodatku w samym Wiedniu - mieście cesarzowej Marii Teresy, cesarza Franciszka Józefa I, Mozarta, Gustava Klimta oraz wielu innych barwnych postaci. O zaletach wiedeńskiego metra, fascynujących muzeach, o tym gdzie zjeść ukochany fiołkowy sorbet Sissi, gdzie przez chwilę stać się dyrygentem wielkiej orkiestry i o tym, gdzie chadzał Freud oraz innych cudownościach tego intrygującego miasta dowiecie się już 19 października o godzinie 17.00 w Slow Cafe. Osobiście nie mogę się już doczekać. Przybędziecie? Zapraszam!  ...
Jak zorganizowałam 5-cio dniowy wypad z dzieciakami do Londynu
napisano: 11 marca 2015
kategoria: Jadę w świat
Jak zorganizowałam 5-cio dniowy wypad z dzieciakami do Londynu
O wyjeździe do Londynu marzyłam już od bardzo długiego czasu. Bardzo długiego. Mniej więcej od połowy cudownych lat 90-tych. Wiele słyszało się wtedy o rodzinie królewskiej, księżnej Dianie i jej synach, bawił do łez Monty Python, ale też i Jaś Fasola, czy Benny Hill, no i któż nie kochał Hugh Granta? Film Cztery wesela i pogrzeb można było oglądać na okrągło. Do dziś mi się nie znudził. Zakochałam się w brytyjskim akcencie, a zwyczaj picia herbaty przeniosłam do swojego domu, gdyż kawy do dziś nie lubię. Zamarzyłam, by odwiedzić Pałac Buckingham, ale w moim życiu działo się wiele innych rzeczy i na to, jak się okazało, musiałam czekać długi czas. Gdy pojawiły się na świecie moje dziewczynki marzenia o Londynie znów mocno odżyły. Smerfetki ubóstwiały księżniczki, a ja moimi opowieściami o królewskim dworze spowodowałam , że one razem ze mną zaczęły marzyć o odwiedzinach tego miasta. Nasza ochota na wycieczkę wzrosła jeszcze bardziej gdy pewnego dnia Babcia moich Smerfetek przyniosła im do domu zakupiony w Biedronce (już kilka razy pisałam Wam o tym jak to dobrze tam zaglądać, bo można złowić cenne egzemplarze choćby książek podróżniczych) Album Sztuki w naklejkach p...
Portugalia cz. II, czyli surfing w Lagos
napisano: 25 lutego 2015
kategoria: Jadę w świat
Portugalia cz. II, czyli surfing w Lagos
Portugalia cz. II, czyli surfing w Lagos, czyli o tym jak ważny w życiu każdego z nas jest dobry nauczyciel. Macie dosyć zimy? Choć i tak jest łagodna, to pewnie marzycie już o ciepłym wietrze i wiosennym zapachu ziemi. Ferie się skończyły, czas więc zaplanować wakacje. Mam dla Was coś gorącego, słonecznego i pełnego adrenaliny. Na Frajdzie będzie coraz bardziej słonecznie i coraz bardziej wakacyjnie. Trzeba przecież szybko przywołać wiosnę. Stali czytelnicy pewnie zdziwią się na ten tytuł. Portugalia cz.II? A kiedy była pierwsza? Macie rację. Pierwszej jeszcze nie było. Będzie nią relacja z pobytu w Lizbonie, ale pomyślałam, że skoro ostatnio było tyle słodkich świąt, to może drugi semestr (od kiedy mam dzieci w szkole myślę tymi właśnie kategoriami) warto zacząć od potężnej dawki inspiracji do uprawiania sportu i zaplanowania aktywnego rodzinnego wyjazdu w sezonie letnim? A surfing w Lagos to była druga część naszej wakacyjnej podróży do Portugalii. No to jak to u nas z tym surfingiem było? Zeszłoroczny wakacyjny wyjazd był planowany trochę na wariackich papierach, co w zasadzie w ostatnich latach nie było dla nas niczym nowym. Jakiś czas zastanawialiśmy się gdzie pojechać. Mam w domu windsurfera z 24-letni...
ŚWIĄTECZNY LONDYN
napisano: 22 grudnia 2014
kategoria: Jadę w świat
ŚWIĄTECZNY LONDYN
KOCHANI FRAJDOWICZE!   Pełna relacja z mojego rodzinnego wyjazdu do Londynu pojawi sie na Frajdzie po Świętach. Mam teraz dla Was coś w prezencie gwiazdkowym. Świąteczny Londyn. By nacieszyć oko. Zobaczcie co udało się naszej piątce ustrzelić aparatem fotograficznym podczas odkrywania londyńskich tajemnic. Miłego oglądania! ...
12345