VOUCHER SPACERUJ Z FRAJDĄ
Home Menu

Wyszukiwanie po miejscu:

Mamy FRAJDĘ w Muzeum
napisano: 30 marca 2015
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Mamy FRAJDĘ w Muzeum
Gdzieś wyczytałam, że zdecydowana większość osób gdy odwiedza nowe miasto, uwielbia poznawać jego atmosferę, ludzi, smaki, zapachy, ale muzea już niekoniecznie. Zresztą o tym nie trzeba nigdzie czytać. To przecież widać. Ja jestem z tych, którzy nie lubią robić tego co większość. Wolę chodzić własnymi drogami, zwłaszcza tymi, które prowadzą do muzeów, galerii, zamków, pałaców i innych tego typu wspaniałości. Co więcej, od kiedy mam męża i dzieci notorycznie ciągam ich tam ze sobą. A oni są…zadowoleni! W muzeum mamy wielką FRAJDĘ!  Ostatnio spotykając się nader często z opinią, że do muzeów z dziećmi chodzić nie warto postanowiłam stworzyć na blogu nowy cykl Mamy FRAJDĘ w Muzeum, aby w jednym miejscu gromadzić dla Was relacje z odwiedzanych przez nas tych „nudnych” miejsc. Od kiedy prowadzę bloga kilka już się pojawiło. Muzea stanowią dużą część naszego podróżowania, dlatego teraz  marzy mi się, aby takich wpisów było dużo dużo więcej. Zwłaszcza tych traktujących o muzeach trójmiejskich. Chciałabym, aby relacje te były inspiracją do nowych ciekawych wypraw dla tych, którzy mają podobne zainteresowania. Mam r&o...
Galeria Starych Zabawek przy ulicy Piwnej w Gdańsku. Będzie też trochę o Bursztynie!
napisano: 29 listopada 2013
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Galeria Starych Zabawek przy ulicy Piwnej w Gdańsku. Będzie też trochę o Bursztynie!
Właśnie trwa wigilia św. Andrzeja, jutro wszyscy Andrzeje obchodzą swoje imieniny. W sobotę. Czeka nas andrzejkowo-grudniowy weekend. Wyczytałam gdzieś, że św. Andrzej jest patronem m.in. podróżników, dlatego też proponuję Wam wybrać się z dzieciakami na wycieczkę do Galerii Starych zabawek przy ulicy Piwnej w Gdańsku. Odbyłam taką wyprawę z moją rodzinką w jeden z październikowych weekendów.    Jako, że był to właśnie weekend i mogliśmy wybrać się na tę wycieczkę całą rodziną (2+3) zdecydowaliśmy się na podróż autem (jak już pewnie wiecie, gdy nie ma z nami naszej wspaniałej głowy rodziny ja podróżuję z dzieciakami komunikacją miejską). Samochód zaparkowaliśmy w pobliżu Złotej Bramy (nazywaną też przez niektórych Długouliczną). Następnie weszliśmy na ulicę Długą, potem na lewo ulicą Tkacką dotarliśmy do ulicy Piwnej. Podobno ta właśnie ulica jest jedną z najchętniej fotografowanych ulic Gdańska. Ciekawe jest to , że z jednego jej końca stoi wspaniała Wielka Zbrojownia, z drugiego Bazylika Mariacka. Gdy zaczęliśmy spoglądać to na lewo to na prawo, rzeczywiście miejsce to wydaje się być niezwykle fotogeniczne.  Musiałam koniecznie opowiedzie...
Dom Uphagena i Ośrodek Kultury Morskiej, czyli Droga Królewska i okolice obowiązkowe na naszej li
napisano: 10 sierpnia 2013
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Dom Uphagena i Ośrodek Kultury Morskiej, czyli Droga Królewska i okolice obowiązkowe na naszej liście wakacyjnych wypraw
Ten post spędzał mi sen z powiek. Tę wycieczkę odbyłyśmy już ponad trzy tygodnie temu. Jednak tak bardzo zależało mi, aby go napisać, aby Was zainspirować do zwiedzania trójmiejskich muzeów z dziećmi, że z tego pisania nic nie wychodziło. Czasem im bardziej się czegoś chce, tym gorszy efekt. Eeechhh. Treść zmieniałam już kilka razy, kreśliłam, pisałam od nowa. A wszystko po to by było lekko, bezpretensjonalnie, realnie i przekonująco. Mam nadzieję, że tym razem mi się to uda.  Uwielbiamy wypady do Gdańska, choć to już jest większa eskapada. Autobus, kolejka SKM, krótki spacer piechotą, by po jakiejś 1,5 godzinie być na miejscu. Dla niektórych wydaje się to może nieosiągalne, męczące czy trudne. Zachęcam jednak do odbycia takiej wycieczki, gdyż w rzeczywistości jest świetnie. Jest pięknie! Podróż mija szybko, po drodze wiele można zobaczyć, spotkać miłych ludzi, spacer to pestka, a w nagrodę zabytkowe kamieniczki, lody, cukierki, Panienka z okienka, Neptun, Motława, statki! Cudnie! Zacznijmy jednak od początku. Pewnego ciepłego dnia z samego rana spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy: ubrania na zmianę dla najmłodszej, pieluchy, mleko, obiadek, wodę mineralną, kanapki i słodką prze...
I w deszczowy dzień można wyjść na plażę
napisano: 11 lipca 2013
kategoria: Autobusem po Trójmieście
I w deszczowy dzień można wyjść na plażę
Wczorajszy dzień, to słoneczny, to pochmurny, nie za ciepły, nie za zimny, z przelotnymi deszczami przypomniał mi zeszły rok. Była również prawie połowa lipca, aura taka sama, a my postanowiłyśmy wybrać się na spacer do Sopotu. W Gdyni-Dąbrowie wsiadłyśmy w autobus 181, którym bardzo lubimy jeździć ze względu na ciekawą trasę serpentynami wśród soczyście zielonych o tej porze drzew. Wysiadając na przystanku Sopot PKP – Niepodległości udałyśmy się w stronę plaży mniej uczęszczanymi przez turystów ulicami. Miło było wędrować i znajdować ciekawe skarby: to gromadę biedronek, to jakieś łóżka, czy może domki ? na drzewie. Gdy zaczął padać deszcz, nie chcąc zmoknąć weszłyśmy do Muzeum Sopotu, znajdującego się przy ulicy Poniatowskiego 8. Muzeum to mieści się w zabytkowej, ponad 100-letniej willi pewnego gdańskiego kupca, Ernsta Augusta Claaszena . W tej chwili przywracany jest jej dawny blask. W dolnych pomieszczeniach znajduje się eskpozycja zabytkowych wnętrz historycznych, odtwarzana na podstawie zdjęć przekazanych muzeum przez córkę kupca – Ruth Koch z domu Claaszen. Nas zaciekawiła wystawa fotografii traktująca o tym, jak zmieniała się moda w kurorcie w ciągu ...
1234