VOUCHER SPACERUJ Z FRAJDĄ
Home Menu

Wyszukiwanie po miejscu:

PODRÓŻNICZE WYZWANIE DZIEŃ 2 - Musée Yves Saint Laurent Paris
napisano: 26 maja 2020
kategoria: Jadę w świat
PODRÓŻNICZE WYZWANIE DZIEŃ 2 - Musée Yves Saint Laurent Paris
Frajdowicze! Przyjęłam facebookowe wyzwanie!    Właściwie dlaczego nie? Oto i ono:   „Turystyczne wyzwanie. Kiedy musisz zostać w domu wspominaj najcudowniejsze podróże, które masz za sobą, a za którymi tak tęsknisz. Publikuj przez 7 dni, 7 miejsc, do których jeszcze wrócisz, jak już będzie taka możliwość. Jedno zdjęcie dziennie. Każdego dnia poproś znajomego o podjęcie wyzwania. Promujmy turystykę”.   Za wyzwanie dziękuję Vojaga. Przyjęłam je, jednak postanowiłam zrobić je trochę inaczej, po swojemu. O wyzwaniu na Fb Frajdy nad morzem poinformowałam 18 maja, czyli w Międzynarodowy Dzień Muzeów! Frajda kocha muzea, każdy Frajdowicz to wie! Zatem w kolejnych dniach, nie codziennie, co dwa, trzy dni, postanowiłam zabrać czytelników do muzeów, które są na liście: naszych ulubionych do których chcemy kiedyś wrócić do których warto pójść z dziećmi  które zostawiają w nas wiele dobrych emocji, pięknych wrażeń które znajdują się nie tylko w Trójmieście, ale i w Polsce i na świecie! Podoba się Wam pomysł? Ja jestem nim bardzo podekscytowana!   Cykl na FB już się ropocz...
ZA TO WŁAŚNIE KOCHAM PARYŻ
napisano: 01 grudnia 2015
kategoria: Jadę w świat
ZA TO WŁAŚNIE KOCHAM PARYŻ
Od dwóch tygodni mam istny mentlik w głowie i od dwóch tygodni wiem, że chcę Wam coś powiedzieć, przekazać, napisać: choć tyle pozytywnego dzieje się teraz w moim życiu, to pęka mi serce, którego duża część jest teraz w Paryżu, bo z tym miastem jestem emocjonalnie bardzo związana. Chyba od zawsze lubiłam podróże, przygody i to co tam gdzieś nieznane. Nowi ludzie, nowe miejsca, zwyczaje, kuchnia. Kiedy na świecie pojawiły się moje dwie starsze córki dalsze podróże były początkowo poza naszym zasięgiem. Wsiadałam więc w autobus i pomykałam z dziewczynkami po trójmiejskich ulicach zwiedzając piękne zakątki Gdyni, Sopotu i Gdańska. Po jakimś czasie pojawiły się możliwości, by jechać gdzieś dalej i dalej. Polska, polskie góry, Europa. To budzi nasz zachwyt, rozwija wyobraźnię i generuje kolejne marzenia nie tylko o nowych wyprawach, ale także o  innym (lepszym?) życiu. Już nie tylko czujemy się gdyniankami, mieszkankami Trójmiasta czy Polkami, ale Europejkami. Chciałabym, abyśmy wkrótce całą rodziną zmienili kontynent, by móc poczuć się obywatelami świata. Bo świat jest piękny, a życie jest cudem. To pewne. Trzeba czerpać z niego garściami. Wci...
Planujemy wakacje - Disneyland i Paryż z dzieciakami w 6 dni
napisano: 24 maja 2014
kategoria: Jadę w świat
Planujemy wakacje - Disneyland i Paryż z dzieciakami w 6 dni
Pamiętacie może jak kiedyś w programie 5-10-15 co tydzień była do wygrania wycieczka do Disneylandu? Któż o tym nie marzył (czy w tym miejscu powinna pojawić się kropka czy znak zapytania? doprawdy nie wiem... ) Pamiętam te kręcące się filiżanki i wielką Myszkę Miki. Jakiś czas temu okazało się , że było to też wielkie marzenie mojego męża. A czy spadły Wam kiedyś może z nieba pieniądze? To zdarza się niezwykle rzadko, ale się zdarza. Nam raz się tak przydarzyło. Jakiś czas zbieraliśmy finanse na coś, co w konsekwencji okazało się dużo (oj dużo) tańsze. Tak właśnie spadły nam z nieba pieniądze. Szok, wielka radość,totalne zaskoczenie! Chwilę zastanawialiśmy się co z nimi zrobić. Mogliśmy przeprowadzić remont w mieszkaniu, może zakupić coś do tego mieszkania, może spłacić część kredytu. My jednak postanowiliśmy zaszaleć i spełnić marzenia: męża o Disneylandzie, a moje o wycieczce do Paryża z dziećmi, o którym pisałam Wam już TU. Nie żałujemy decyzji. Drugi raz podjęlibyśmy taką samą. Dziś z całą pewnością mogę też powiedzieć: kochamy parki rozrywki, w szczególności ja. Niestety nie mam tu na myśli polskich parków, bo o ile ostatnio modne Parki Dinozaurów c...
Przedświąteczny Paryż
napisano: 21 grudnia 2013
kategoria: Jadę w świat
Przedświąteczny Paryż
Świąteczny nastrój i wspomnienia natchnęły mnie, by podzielić się z Wami wrażeniami z pewnej podróży do Paryża, którą miałam szczęście odbyć właśnie w okresie przedświątecznym cztery lata temu Tak, uważam, że to wielkie szczęście móc odbyć jakąkolwiek podróż, a tym bardziej do Paryża. Spędziłam tam wraz z mężem weekend. Myślę, że wykorzystaliśmy ten czas maksymalnie, spacerując, a właściwie pędząc gwiaździstymi, gwarnymi ulicami urokliwego Paryża, chcąc zobaczyć, przeżyć jak najwięcej. To fascynujące miasto, pełne tajemnic, zakamarków, niespodzianek i zaskoczeń. Wszystko w otoczeniu niezwykłej architektury. W zasadzie miałam wrażenie, że wciąż zwiedzam jedno wielkie muzeum sztuki! Wspaniałe uczucie. I ta wszechobecna elegancja! Choć są też miejsca, które nie są miłe ani dla oka, ani dla nosa .   To był grudzień. Kilka zimnych i zaśnieżonych dni grudnia, co było zaskoczeniem dla Francuzów, zdawało się nieprzygotowanych na taki spadek temperatury. Mimo to ulice, restauracje, małe, przyuliczne kafejki były zapełnione po brzegi ludźmi. W godzinach wieczornych ciężko było znaleźć gdzieś miejsce, by zjeść kolację. I do tego światełka, bożon...
1